Czas karnawału dobiegł końca, a u nas zakończyliśmy go jak zawsze z POWERem. Bo gdzie jedna imprezka, jak można zrobić trzy. I tak właśnie było u nas. Bal karnawałowy, gdzie każdy prześcigał się w pomysłach na najlepszy strój. Były pierwsze urodzinki naszej najmłodszej pociechy oraz 22 urodziny naszego Studenta. Jednym słowem działo się, oj działo. Były konkursy, pyszne jedzonko, tańce. I radość, którą było słuchać na każdym kroku. Oj nogi nas bolały jeszcze kolejnego dnia, brzuchy trochę też, bo ciężko było odmówić sobie czegokolwiek. Nasze ciocie spisały się na medal jak zawsze. A my zostawiamy Was z małą fotorelacją. Sami zobaczcie jak było extra.